wyświetlenia

czwartek, 22 grudnia 2011

Śnieg. Ponownie.

 Śnieg tym razem złośliwie postanowił utrzymać się. Szkoda.
W przeciągu dwóch tygodni przeżyłam chyba więcej niż przez pół roku. Konkretny mętlik.
Hah <3
Nieogar. Trudno. Nawet trochę to polubiłam.

Ale ale. Wigilia klasowa, była, tak jak podejrzewałam nie zbyt miłym przeżyciem. Pełno sztucznych uśmiechów, i zmuszania do ciągłego zadowolenia. Z mojej strony był widoczny strajk ;) Ale były też chwile których kompletnie się nie spodziewałam, a były bardzo przyjemne.
Prezent - naszyjnik sowa - musiałam wczoraj wymieniać, ponieważ okazało się, że koleżanka ma go już w swojej kolekcji. Mam nadzieję, że ten nowy wisiorek się jej na prawdę podoba :3
I ja zostałam obdarowana bardzo miłymi prezentami. Plakat z wieżą Eiffela niedługo zawiśnie a wspólne zdjęcia już mają miejsca na ścianie.

I po pewnych wydarzeniach nawet ten biały puch może zacząć kojarzyć mi się bardzo miło :3

Miłej przerwy od szkoły ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz ♥