wyświetlenia

środa, 13 lutego 2013

Come back.

“Zawsze odchodził, kiedy czuł się niezręcznie i się nie przywiązywał, a jak na złość inni przywiązywali się do niego.
Chciał być sam, bo lubił, a jednocześnie potrzebował kogoś, z kim by mógł tak milczeć i się szwendać.
Odchodził, a i tak wracał.”
— o Włóczykiju

Ojejku. I co teraz? Zupełnie nie wiem jak sie powinnam zachowywać. Czasami mam wrażenie, że jestem takim włóczykijem, ale po chwili przypominam sobie, że jest kilka osób, o które będę walczyć, do końca, bo nie potrafię bez nich żyć. Tak trochę żałośnie, potrafię błagać o to, żeby jeszcze się nie poddawać, żeby walczyli, chociaż trochę, bo sama juz nie potrafię.


Dobrze wiedziałam, że każdy przemilczany problem, odsuwanie od siebie wyjaśnień i szczerych wyznań coraz bardziej luzuje łączące nas więzi, aż w końcu nie zostanie z nich nic poza pękiem wspomnień



Jest nowy rok. Są ferie. Jest Kraków. Niby powinno być dobrze. Ale...Nie. nienienienienienienie. Przez chwilę było idealnie. Mam wrażenie, że to było tak dawno temu. A teraz, chyba po prostu nie potrafię wrócić do normalności, tak jakbym tylko wtedy, żyła tak, jak powinnam żyć zawsze. Niektórzy ludzie mają ogromną moc i chyba nie do końca wiedzą, jak oddziałują na innych. Tęsknie.















http://but-what-now.tumblr.com/









sobota, 5 stycznia 2013

2013?

Tak mało czasu poświęcam na pisanie tutaj. Ale, w sumie, tyle tylko mi trzeba. Wpaść, i od czasu do czasu coś napisać. 2013 zaczął się idealnie, nawet sobie tak tego nie wyobrażałam. Brakowało kilku osób, ale nie można mieć wszystkiego na raz. Ale co teraz? Lekki strach, że wszystko to co miało być stałe, zniknie. Nie byłby to już pierwszy raz. W końcu tyle razy "na zawsze" trwało tylko kilka chwil.

Wszystko inne było takie samo.

Nie, jednak to nie to, czego szukam. Nie potrafię się 'wypisać'. Trzeba mi czegoś innego, szkoda, to by było łatwiejsze, niż dalsze szukanie i zastanawianie się.

Szczęśliwego.




czwartek, 22 listopada 2012

byle dalej byle gdzie, jakby niczyje coś





Och, nie pomyślałam, że nowa szkoła zaskoczy mnie w tak pozytywny sposób. Nie wyobrażałam sobie, że trafię na tak fajną klasę, i na równie nienormalnych ludzi jak ja ♥

-Pani profesor, komputer nie działa.
-To proszę włączyć.
-No ale nie działa.
-Jak to nie działa, proszę uruchomić, z niego się korzysta.

-Ej, ogarnij. co miał super-men w ogródku?
-No co?
-Super-chwasty.

witaj biologio, tak.




Ach. Jedyny miły rodzaj tęsknoty jaki znam, to ten, który w końcu zniknie. Dobrze tęsknić dzień przed spotkaniem, godzinę, czy pół. Ale źle się tęskni, gdy wiadomo, że to już stan permanentny. Że nie dane nam jest to zmienić. Trudno się do tego przyzwyczaić. Do tego braku. Ta świadomość, że to co było, było idealne, ale nie dla wszystkich.

'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś'. Tak krótkie zdanie, a powinno mieć wpływ na tyle ludzkich istnień. Każdy z nas ma w sobie tego nieufnego, przestraszonego liska, jak z Małego Księcia. Każdy chce być oswojony. Czasami pozwalamy na to nieodpowiednim osobom, ze względu na to, że po prostu tego potrzebujemy. A potem, gdy nie przyjdą punktualnie o 4, gdy nie będziemy już rozpoznawać ich kroków, wtedy będzie powstawał mur. I będzie większy, i większy. Aż w końcu zamkniemy się w wieży, bez wyjścia. Zostanie małe okienko, byśmy mogli wyglądać przez nie, i patrzeć na to, co się od nas oddala.















[...]
Była już taka miłość.
Ale nie ma pewności że to była nasza.
Byli już tacy ludzie.
Ale nie ma pewności że to byliśmy my.
Były już takie latające pteranodony.
Ale nie ma pewności że to za naszych czasów.
Był już taki język.
Ale nie ma pewności że nim mówiliśmy.
Było już takie milczenie.
Ale nie ma pewności że to pomiędzy nami.
Był już koniec świata.
Ale nie ma pewności że to naszego świata.
[...]
Ewa Lipska

sobota, 8 września 2012

HAKUNA MATATA

Na odświeżenie, trochę wakacyjnego nastroju  <3 



Czas szkolny ruszył, pierwsze dni w liceum za mną - jakoś przeżyłam ;)

Mimo, że to dopiero pierwszy tydzień mam już trochę lektur, co nieco do przypomnienia iii dużo notatek do zrobienia. Ach, tęsknię już za wakacjami.

Jejku, wszystko jest zawsze na odwrót niż to sobie wyobrażę. Chociaż, szczerze powiedziawszy w pewnych sprawach mi to nie przeszkadza, ostatnio zostałam bardzo miło zaskoczona. Praktycznie codziennie widzę się z moimi przyjaciółmi - myślałam, że kontakt bardzo ucierpi przez szkołę. Drugą niespodzianką są pewne słowa, które tak miło czasem usłyszeć tym bardziej jeśli nawet się ich nie spodziewałam.

Wracając do liceum - nie spodziewałam się, że to miejsce będzie aż tak barwne. Tyle różnych osobowości iii sposobów bycia. To takie ciekawe ;3 Zwłaszcza jeśli poświęci się parę chwil na obserwację.

Zmykam, trzeba już wracać do książek!








piątek, 13 lipca 2012

każdym oddechem woła o Ciebie







w sumie kohać też można. 


Omnomnomnom, wiecznie głodna a potem wiecznie narzekająca na swoją wagę, ok.

Wakacje wakacjami, ale lista rzeczy do zrobienia jest. Parę punktów odhaczonych, nie ma najgorzej co by nie mówić.

Bo czasami orientujemy się, że coś nie było godne walki, dopiero gdy przegramy.
nieeeee wiem, sama nie wiem. nic nie wiem.

może by warto było na chwilę zniknąć, przemyśleć to co trzeba, i wrócić z nową energią i zapałem do tego wszystkiego. żeby jakoś na prawdę pomóc i coś zmienić, na lepsze.

środa, 11 lipca 2012

where are the plans we made for two?


Takie tam glany, takie tam - też chcę, takie tam, może już za jakiś czas będą. 
Lubię park.
Wystarczy, żee poszuka się dobrej ławki ii cały dzień można przesiedzieć po prostu obserwując i słuchając. Wakacje, lato, a widok spadających liści był dziś tak dziwnie przyjemny. Jakby akurat na potwierdzenie tego, że wszystko jest stałe, trzeba tylko poczekać, a wszystko znów zacznie się powtarzać. Można zmienić szablon, ale schemat pozostaje.

Dzisiejszy dzień całkiem przyjemny, nawet bardzo. Ważna jest końcówka, czyli to, że jest dobrze. To, że wcześniej było trochę mniej wesoło spowodowało tylko, że teraz uśmiech jest jeszcze szerszy. Bo 'bez deszczu nie me tęczy', tak? ;3 Miśki, wierzę, że się uda.

Bo galeria, bo portfel, bo chcę, więc nawet rozdawanie ulotek mnie jak najbardziej zadowolii. Oby były wolne miejsca, proszęproszęproszęęęę




you almost feel ashamed



Wakacje. Lato. Ciepło.
Huh, czy coś złego by się stało, gdyby przez jakiś czas wszystko byłoby dobrze?

Czas mija w tempie całkiem zwyczajnym. Prawie codzienne wyjścia, zawsze coś się dzieje. Dużo filmów. Książek. Cytatów.

Nigdy nie wiedziałam, że za pewnymi rzeczami, zwłaszcza takimi, można tęsknić i to w tak dużym stopniu.

Tak, wierzę, i zawsze będę. Od tego są przyjaciele. 

Lubię ten ciepły wiatr. Potrafi w jednej sekundzie sprawić, że się uśmiecham. Ma w sobie coś, co  kocham. Czasami wystarczy na chwilę otworzyć okno, lub usiąść na schodach, odczekać chwilkę, wziąć głęboki oddech i gotowe. W jednym momencie pojawiaja się odpowiedzi na pytania, pomysły na rozwiązanie kłopotów. Szkoda, że to dzieje się tak rzadko. Miło jest unieść głowę do góry i ujrzeć czyste niebo z gwiazdami. Tęsknie za widokiem który był w górach. Tam było niebo. Tam były gwiazdy. Cisza. Uczucia. Nic.